Gdy pewien kapłan egzorcyzmował 14 października 1604 r. w kościele św. Franciszka w Krakowie, opętaną 44-letnią Małgorzatę z Kalisza, zapytał również nękającego ją demona, czy wie on, lub zna coś o Błogosławionej Bronisławie na Zwierzyńcu. I wówczas zły duch (który sam nazwał się jako:(Rokita) odpowiedział żałosnym głosem: „Och! Niestety i tę znaleźliście, która nas bardzo trapi i grozi nam wieczną zgubą Czy nie dość mieliście tak wielu innych i dawnych Świętych, uciekając się do nich i wzywając ich na naszą zgubę, ale już i tej kości wyjęliście z krain podziemnych i nieznajomych, której już bezpiecznie oprzeć się nie możemy”.