Spowiednik świętego Stanisława zeznał, iż jego penitent zwierzył mu się, iż w drodze z Dylingi do Rzymu otrzymał Komunię św. z rąk anioła. Kiedy równocześnie mieli przejść przez drzwi, to św. Stanisław przepuszczał swojego Anioła pierwszego. Kiedy zaś czasami Anioł nie chciał pierwszy przekroczyć progu, to ten nalegał tak długo, dopóki Anioł nie ustąpił.