Po śmierci św. Kunegundy, która za życia gorliwie śpiewała podczas klasztornej liturgii, zakonnice poczuły piękny zapach, a niektóre zobaczyły jak jej dusza wędruje do nieba, natomiast kanonik wiślicki Chryzantus, spacerując po cmentarzu, usłyszał jak aniołowie śpiewają „Regnum mundi”.